Tym razem specyficznie, bo i bohaterowie dzisiejszej części są szczególni. Teraz mało kto, z własnej i nieprzymuszonej niczym woli, chce zrobić coś dobrego bez oczekiwania na aplauz i podziękowania… a już tym bardziej nie za darmo.

Ci młodzi ludzie postanowili wyjść przed szereg i pomimo tego że należą do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w swojej miejscowości, stworzyli grupę która zwyczajnie pomaga.

Mowa tutaj o Służbie Pomocy w Spytkowicach!

Pamiątkowa sweet focia!

Oczywiście zdania są podzielone w stosunku do nich. Dla jednych są obiektem kpin. Innym pojawia się uśmiech widząc bezinteresowną pomoc i to, że ktoś robi co może żeby chociaż odrobinę odmienić ten świat. 

Prywatnie jestem zwolennikiem tej drugiej teorii! Można przecież siedzieć w domu przed telewizorem lub komputerem? Łatwo iść na piwo do parku? Czy zwyczajnie żyć takim normalnym życiem… A jak widać można wykonywać swoje obowiązki, a przy tym być dla społeczeństwa.

Zaczynali od taczek. Dzięki ludziom dobrej woli brną cały czas do przodu. To musi coś znaczyć! To zaufanie wzięło się z tego, że ich praca przynosi efekty. Zobaczcie materiał z wolontariuszami.